Książki czytam od zawsze, na dodatek w hurtowych ilościach. Ale muszą to być moje książki, żadne biblioteki, żadne pożyczanie tylko moje prywatne egzemplarze. Pierwsze zdjęcie to kawałek zbioru tych ulubionych. Między innymi lekkie pióro J.Picoult, kilka książek Janusza Leona Wiśniewskiego, obowiązkowy ,,Dziennik Nimfomanki'', przezabawne ,,Sekrety'' i ,,Intruz'', który po sadze ,,Zmierzch'' miło mnie zaskoczył. Po drugiej stronie półki stoją ,,Przeklęte'' Nowakowskiej, ,,Kraina Chichów'' Carolla i moja ulubiona ,,Przegryźć dżdżownicę'' Grocholi. Kolejne dwie półki to miszmasz książek mniej lub bardziej poważnych zaczynając od ,,Wichury w Hawanie'' kończąc na ,,Lalce''. Drugie zdjęcie to najnowsze nabytki: ,,Małą czarną księgę stylu''' kupiłam przez internet, a ,,Fashion Babylon'' i ,,Sukces według Teen Vogue'' dostałam od koleżanki. Wystawię recenzję po przeczytaniu:)