2013/08/29

KIMONO

     Orient to propozycja z zeszłego sezonu, teoretycznie nieaktualna. Teoretycznie, bo u mnie z ,,najgorętszymi trendami'' zawsze było krucho, więc podtrzymując tradycję, pomarańczowe kimono prezentuję rok później niż powinnam.
     W zeszłym roku moimi faworytami były sylwetki Proenza Schouler - niedosłowne, łączące nowoczesność kroju i tradycję wzorów. Jeśli ktoś tak jak ja jest za slow fashion i podobają mu się wschodnie motywy bez względu na to, że do aktualnej kraty zupełnie nie pasują - polecam wygooglować tamtą kolekcję.
     Moja bluzka to jedna z tych niewielu ,,zachcianek'', rzeczy, na które mam właściwie tylko jeden pomysł. Widzę ją z czarnymi spodniami lub czarną mini, ale w sumie innego towarzystwa nie potrzebuje. Z dużą torebką i szpilkami jest miejsko i elegancko.





kimono - @ choies / jeans - no name / bag - h&m / heels - @ nelly

i allegro, dorzucam jesienne płaszczyki:) http://allegro.pl/show_user.php?uid=4075344

2013/08/27

MY BEST DRESSES

     Ok, to nie są moje jedyne najlepsze sukienki, bo kilka fajnych egzemplarzy w ciemnych kolorach zostawiłam w mieszkaniu we Wrocławiu, ale z tych, które mam przy sobie te lubię najbardziej. I wbrew pozorom nie są to tylko letnie sukienki. Pomimo jasnych, żywych kolorów, nadają się również na jesień lub zimę, ale o wszystkim dowiecie się czytając tekst niżej:)


1. Na pierwszy ogień idzie najmłodsza z całego kolorowego pułku: fuksjowa pianka. Zamawiając ją nie przypuszczałam, że materiał będzie tak niesamowity. Uwielbiam neopren, a ten, z którego uszyto tę sukienkę jest jeszcze grubszy od wszystkich, które miałam okazję dotykać. I dzięki temu powinnyśmy bardzo polibić się jesienią:)

@ choies


2. Czerwona, tłoczona w drobne kwiatki. Materiał również grubszy, czyli coś co sobie bardzo cenię. Po zwężeniu i podcięciu ramion będzie idealna.

@ asos

3. Ze wszystkich białych sukienek tę lubię najbardziej. Miałam ją na roczku mojego pierwszego chrześniaka, a teraz najczęściej noszę ją wraz z marynarką lub ramoneską, beżowymi baletkami z kokardą i małą torebką. Na blogu pokazywałam ją zimą tu.

handmade





4. Mała biała numer dwa. Pisałam o niej niedawno, więc odsyłam tu :)

@ choies




5. Mała biała numer trzy. Chyba najbardziej klasyczny krój na świecie, elegancki, w sam raz na chrzciny drugiego chrześniaka:) Wtedy dobrałam do niej różowe asosowe szpilki i delikatne złote bransoletki, ale ze skórzaną ramoneską wygląda jeszcze lepiej.

@ nife




6. Typowo letnia, delikatna sukienka. I na przekór najlepiej wygląda z ciężkimi kobaltowymi koturnami.

@ choies

7. Sukienka-kameleon. Do szpilek, trampek, balerin, botków i na każdą porę roku. Że materiał ma cudowny wspominać nawet nie muszę. Na blogu była tutaj.

zara

8. Trójkolorowa, typowo elegancka. Jeszcze jej nie nosiłam, bo najpierw chcę usztywnić rozkloszowanie, ale widzę ją po prostu z klasycznymi szpilkami i jakimś konkretnym naszyjnikiem.

@ choies




9. I na koniec rzecz, której nigdy nie sprzedam, nie oddam i jedyny ubraniowy sentyment w garderobie - szmaragdowa sukienka studniówkowa. Poduchy zaostrzające ramiona, drapowana talia i odkryte plecy. Tak, ten drewniany wieszak GENIALNIE wszystko eksponuje, ale możecie wierzyć na słowo, że na ciele układa się idealnie:)

handmade


na koniec zapraszam na allegro: http://allegro.pl/show_user.php?uid=4075344

2013/08/24

BLUE BLAZER + LEATHER SHORTS

     W sobotnie wieczory podobno się postów nie dodaje...

Zapraszam tylko na allegro, część aukcji dodałam, do poniedziałku będą pojawiać się kolejne:)
http://allegro.pl/show_user.php?uid=4075344







blazer - @ choies / tee - cubus / shorts - handmade / sandals - zara

2013/08/20

CANDY PINK

     Zmiana o 180 stopni. W poprzednim poście było czarno, więc tym razem coś na osłodę. Wiecie, że rozkloszowane spódniczki uwielbiam i noszę tak często, jak tylko mogę. I raczej nie kupuję ich w sieciówkach, bo uszycie takiej spódnicy zajmuje chwilę, a koszt materiału to zazwyczaj 15-20zł. Czyli jakieś 10 razy mniej niż w sklepie. Jednak na tę pasiastą słodkość skusiłam się ze względu na materiał - ciekawa, jakby pleciona faktura, jednocześnie mięsisty i lekki. No i cudne paseczki, których raczej na metry bym nie znalazła. Połączenie było oczywiste; dół wzorzysty - reszta gładka. Różowe szpileczki pod kolor pasków (nawet nieźle zgrały się odcieniem), a żeby nie było tak do końca pastelowo - czarne dodatki w postaci eleganckiej torby, masywnego naszyjnika i dużych okularów. W chłodniejsze dni będę 'zaostrzać' spódnicę skórzaną ramoneską lub bikerowym płaszczykiem.








skirt - simple / bag, necklace, tee - h&m / heels - @ asos

2013/08/17

MISBEHAVE 'TEAM PARIS' SWEATSHIRT IN TWO WAYS

     Post odrobinę inny, bo podwójny. Bluzę od Misbehave postanowiłam pokazać na dwa sposoby za jednym zamachem. Pierwszy zestaw to miks sportu z dziewczęcą spódniczką i kobiecymi obcasami. Drugie połączenie to typowy luz: szeroka bluza, skórzane szorty i płaskie obuwie. Na blogu zazwyczaj widzicie mnie na obcasach, ale sportowe buty noszę równie często. W 99% jest to właśnie bluza lub koszulka połączona z szortami, ale kombinacje z marynarkami czy sukienkami też się u mnie pojawiają.










1st look: sweatshirt - @ misbhv / dress worn as a skirt - @ choies / sunglasses - no name / heels - zara
2nd look: sweatshirt - @ misbhv / shorts - handmade / sunglasses - no name / shoes - nike air max 1 grey leopard

2013/08/14

BLACK AND WHITE BLAZER

     Nie mam humoru - nie ubieram nic kolorowego (nie dotyczy okresu zimowego - wtedy każdy kolor jest fe). Już od pierwszych sekund po przebudzeniu jestem spóźniona o dobrą godzinę - zazwyczaj nie wkładam obcasów. Jestem wściekła na cały świat (a często jestem) - nie ubieram spódnic ani sukienek. Babska logika. Ale dzisiejszy zestaw to jeden z tych, które służą mi zawsze i wszędzie, bez względu na humor czy porę dnia. Marynarka, obcasy i dopasowane rurki, tak jak mała czarna, powinny wejść do kanonu ubioru. Oczywiście w odpowiednich fasonach i kolorach. U mnie w bieli, czerni i szarości czyli klasyk.







blazer - @ choies / tee - river island men / jeans - secondhand / bag - parfois / shoes - zara

2013/08/08

BEIGE SKIRT + LACE UP HEELS

     Coś z niczego. Nie pytajcie jak to się robi, jestem ostatnią osobą, która na ten temat cokolwiek wie. U mnie te wszystkie cudowne sałatki z rodziny ,,wszystko co miałam w lodówce'' smakują po prostu jak ,,wszystko co miałam w lodówce'' i obok sałatki nawet nigdy nie leżały. Kulki metalowej nie zepsuję, ale wszystko co bardziej złożone już prawdopodobnie tak. Dlatego nie zabieram się za szycie, malowanie oczu i w zasadzie krojenia też powinnam odmawiać, bo zdarzyło mi się drasnąć dwa palce, a później to już tylko reanimację pamiętam.
   
     Nie znoszę zbieractwa. Zostawiam jedynie pudełka po butach do wysyłania paczek i opakowania po małej Nutelli, bo fajne szklanki z nich są. Raz na jakiś czas robię tornado i segreguję wszystko jak leci: ciuchy wystawiam na sprzedaż, a cała reszta do kosza. Już sama nie wiem czy bardziej się cieszę gdy kupuję nowe buty, czy gdy sprzedaję. Później w szafie prześwity, ale jaka ulga! Nie przywiązuję się do ubrań, nie mam sentymentu do ,,dżinsów z pierwszej randki'' ani Pierwszego Stanika.Wyrzucam, oddaję, sprzedaję wszystko. Są tego wszystkiego plusy i minusy - ja widzę tylko plusy.

     A chodzi mi o to, że w życiu nie wpadłabym na to, żeby trzymać jakiś postrzępiony kawałek materiału przez prawie dwa lata. Materiału, z którego jest ta spódnica. Wystarczyło dokupić tiulu za dyszkę żeby mieć COŚ.






skirt - handmade / bag - h&m / shoes - zara / watch - no name / grey bracelet - @ te amo / other bracelets - h&m & allegro

2013/08/05

ORANGE SUIT

     Uwielbiam damskie garnitury i komplety. Bez różnicy czy jest bardziej męsko - marynarka i spodnie, czy kobieco - opcja ze spódnicą. Dwuelementowa stylizacja - proste jak diabli, ale jednocześnie niesamowicie efektowne. Zestawem, który za nic nie chce mi wyjść z głowy jest ten - geometria Giamabattista Valli na Elenie Perminovej.
     W zeszłym roku pokazywałam komplet z Asos w niebieskie wzory paisley. Tym razem postawiłam na kolor. Spodnie przed kostkę i marynarkę w soczystym  odcieniu mandarynki połączyłam z czarnymi szpilkami i zwykłym tiszertem - kobieco z męskim pierwiastkiem.






suit - zara / t-shirt - river island men / szpilki - @ nelly